Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Brytyjski klincz

08 maja 2010 | Plus Minus | Christopher Hitchens
David Cameron, Nick Clegg, Gordon Brown podczas przedwyborczej debaty telewizyjnej
źródło: REUTERS
David Cameron, Nick Clegg, Gordon Brown podczas przedwyborczej debaty telewizyjnej

Pewien oficer ubiegający się o stanowisko w brytyjskim Sztabie Generalnym został ponoć poproszony o zdefiniowanie roli kawalerii we współczesnych działaniach wojennych.

Odpowiedział, że istnieje ona po to, by nadać trochę kolorytu i uroku skądinąd ponurej, brudnej robocie. Nick Clegg, lider partii Liberalni Demokraci, był odpowiednikiem kawalerii w wyborach parlamentarnych z zeszłego czwartku. Zanim pojawił się na scenie, mieliśmy do czynienia z nudną wojną pozycyjną między dwoma ciężkozbrojnymi wojskami znającymi na wylot taktykę i strategię przeciwnika.

Kiedy wiele lat temu tyrałem jako publicysta w tygodniku „The Nation”, Nick Clegg pracował dla mnie jako stażysta (podobnie jak Edward Miliband, minister ds. energii i klimatu w gabinecie Gordona Browna, oraz brat najprawdopodobniejszego następcy Browna, szefa dyplomacji Davida Milibanda). Moja rola mentora nie przyniosła mi jednak wiele satysfakcji z władzy: nasze bezpośrednie kontakty były ograniczone – Clegg siedział w redakcji w Nowym Jorku, ja pisałem z Waszyngtonu. Poza już powszechnie dziś znanym urokiem osobistym zapadło mi w pamięć to, jak bardzo był „europejski”. Miał przodków z Holandii i Rosji, ożenił się z Hiszpanką, a trójka jego dzieci nosi hiszpańskie imiona. Partia Liberalnych Demokratów wyraża zaś najmocniej brytyjskie aspiracje do pełnego zaangażowania się w Unię Europejską. To...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8617

Spis treści
Zamów abonament