Informacje
Informacje
Musicalowa niespodzianka
Niektórzy twierdzą, że Joseph Stein pracując nad librettem do "Zorby" nazbyt był pod wrażeniem sukcesu swego "Skrzypka na dachu" iwgruncie rzeczy powielił pomysły tamtego musicalu. Być może to prawda, ale mimo wszystko razem z Johnem Kanderem, dał tu wystarczająco dużo dowodów artystycznej inwencji i już w pierwszym numerze "Zorby", piosence "Życie to jest", autorzy musicalu pokazali, że wiedzą, jak robi się teatr muzyczny.
Wie to także Jan Szurmiej. Po pierwsze -- do symbolicznej postaci Losu śpiewającej w prologu ów song o życiu, a która jak antyczny chór grecki będzie następnie komentować przebieg zdarzeń, zaangażował Ewę Urygę, wciąż niedocenianą u nas wokalistkę interesującą się jazzem, o ogromnej muzykalności i intrygującej barwie głosu. Jej śpiew przydaje blasku "Zorbie". Po drugie -- Jan Szurmiej poddaje się muzyce Johna Kandera,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta