Ubezwłasnowolnieni członkowie spółdzielni mieszkaniowych
LIST
Artykuły ilisty sygnalizujące różne nadużycia współdzielczości mieszkaniowej mają charakter interwencyjny, opisują przypadki nadużyć, ale za mało akcentują potrzebę zmiany prawa spółdzielczego w części dotyczącej mechanizmów funkcjonowania spółdzielni, praw członków, odpowiedzialności zarządu irady nadzorczej. Stale powtarzało się, że zarządy są wszechwładne, aspółdzielcy nie mogą skorzystać z drogi sądowej ze w zględu na wysokie koszty. Jeżeli już doszło do rozpraw sądowych, to sądy z reguły, w odruchu PRL-owskim, przyznawały racje zarządom. Czytelnicy wskazywali, że poprzez matactwa zarządu wykreśla się członków krytykujących zarząd, że członkowie nie mają wglądu wrachunki iekspertyzy techniczne, że nadal, mimo wysokich czynszów, budynki nie są ocieplone, nie są instalowane liczniki ciepła iwody, rozliczenie kosztów budowy trwa skandalicznie długo.
Ubezwłasnowolnieni członkowie spółdzielni mieszkaniowych
Jan Puchalski w"Rz" z 8 maja br. wyłożył potrzebę kodyfikacji prawa spółdzielczego wartykule "Zmiany są niezbędne". Pisał on, że członek spółdzielni jest ubezwłasnowolniony już na etapie umowy zawieranej na budowę, następnie poprzez statuty iregulaminy spółdzielni, które pozwalają manipulować członkami. Zarządy również traktują własność...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta