Bossowie mafii bezkarni
Brak koordynacji w policji i prokuraturze
Bossowie mafii bezkarni
Policja zlikwidowała należące do grup przestępczych magazyny i rozlewnie alkoholu. Straty gangów były tak duże, że ich szefowie musieli zwolnić część "żołnierzy", których nie byli już w stanie opłacać. Zwolnieni potrzebowali własnych źródeł utrzymania, dlatego podjęli próbę skłonienia restauratorów ze Starówki do płacenia im haraczu -- takie mniej więcej wyjaśnienie opisanych przez prasę zdarzeń na Starym Mieście przedstawiła opinii publicznej policja. Jest to jednak tłumaczenie bardzo uproszczone i niezupełnie prawdziwe.
Jak wynika z uzyskanych przez nas informacji, warszawscy restauratorzy i handlowcy opłacają się już od dawna. Niektórzy z nich płacą np. dlatego, że alkohol, który sprzedają, pochodzi z nielegalnych rozlewni. Właściciele lokali i sklepów nocnych mają na tym spore "oszczędności", którymi dzielą się z gangami. Jednocześnie grupy przestępcze, które żądają opłat, zapewniają im swoistą ochronę. Imię znanego w półświatku gangstera wystarcza często, by odstraszyć potencjalnych włamywaczy od lokalu obstawianego przez jego ludzi. Takie zabezpieczenie bywa często tańsze niż wynajęcie legalnej firmy ochroniarskiej. Cały...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)