Listy
Pierwszego września najwyżej kilkanaście gimbusów
Rozbawiła mnie wypowiedź pana Mirosława Handke, ministra edukacji ("Pierwszego września najwyżej kilkanaście gimbusów", "Rz" 192, 18.08.1999 r.), że nie należy utożsamiać terminu określonego w umowie z faktycznym terminem oddania gimbusów, gdyż istnieje gentlement's agrement, iż gimbusy zostaną oddane do 10 września (terminy umowne są prawdopodobnie znacznie dłuższe). Po co w takim razie podpisano umowę? Dlaczego w umowie nie wstawiono terminu 10 września, skoro firmy obiecywały, że go dotrzymają (być może był to warunek otrzymania zamówienia). Takie "dżentelmeńskie porozumienia" doprowadzają często do sytuacji konfliktowych, gdyż nie sprecyzowane na papierze warunki umowy są przez każdą stronę rozumiane inaczej. Dziwię się, iż pan Handke o tym nie wie. W przypadku konfliktu liczyć będzie się papier, a nie "gentlement's agreement".
Zbigniew Dembiecki, Nowy Tomyśl