Listy
Władza nad mową
W Warszawie zainstalowano kilkaset urządzeń pobierających opłatę za parkowanie. Prasa, radio i telewizja poświęciły temu wydarzeniu bardzo wiele uwagi. Zastanowiło mnie, dlaczego jedni mówią i piszą "parkomaty", inni zaś "parkometry". "Rzeczpospolita" konsekwentnie nazywa je "parkometrami". Redakcja wybrała tę nazwę świadomie, czego świadectwem jest notatka na A2 w numerze z 17 - 18 lipca. "W mediach pojawiają się dwie nazwy zainstalowanego w stolicy urządzenia. Czy to parkomat, czy parkometr? Jednak parkometr. Nazwę parkomat zastrzegła firma Intelpark, która latem 1995 roku zainstalowała swoje urządzenia w centrum Katowic". Stanowisko redakcji "Rzeczpospolitej" prowokuje do dyskusji o - najogólniej mówiąc - zakresie "władzy nad mową", jaki w naszym kraju mają urzędnicy, w szczególności zaś do postawienia pytania, czy zastrzeżenie nazwy "parkomat" jest zasadne oraz - jeśli tak - kogo taka decyzja obowiązuje.
Nowe słowa i konstrukcje językowe pojawiają się we wszystkich językach świata nieustannie. Dzieje się tak m.in. za sprawą ciągłych zmian w otaczającym nas świecie. Ludzie muszą znaleźć sposoby na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)