Jaser Arafat, symbol Palestyny
Jaser Arafat, symbol Palestyny
(c) REUTERS
RYSZARD MALIK
Palestyński przywódca, symbol wolnej Palestyny, otoczony przez izraelskie czołgi w Ramalli, walczy o przetrwanie. Do tej pory zawsze cało wychodził z opresji, potrafił znaleźć wyjście z najgorszej sytuacji, ale dziś ma już prawie 73 lata, jest chory i zmęczony. Mało kto wierzy, że los Arafata jeszcze się odmieni.
Już po raz czwarty Ariel Szaron, premier Izraela, zostanie przyjęty w Białym Domu przez obecnego prezydenta USA. George W. Bush nie znalazł natomiast do tej pory czasu, aby spotkać się z Jaserem Arafatem.
Bush, który zadeklarował w listopadzie swoje poparcie dla przyszłego państwa palestyńskiego, stroni od Arafata. Uważa, że ten polityk nie radzi sobie w obecnej sytuacji. Izraelski premier, który uznaje Arafata za "terrorystę", będzie się starał przekonać przywódcę najważniejszego dziś państwa na świecie, aby wyeliminować Arafata z polityki, zerwać z nim wszystkie kontakty i szukać wśród Palestyńczyków innych liderów. Rzecznik premiera Awi Pazner jeszcze raz powtórzył, że zdaniem Izraela, Arafat nie jest już "partnerem" do rozmów, i o tym też Szaron powie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta