Nie odgradzajmy się od sąsiadów ze Wschodu
Nie odgradzajmy się od sąsiadów ze Wschodu
JAKUB BORATYŃSKI
Choć nie podzielam ogólnego tonu wywodów pani Moniki Mazur-Rafał ("Rz", 18 stycznia) , to jestem jej wdzięczny za poruszenie sprawy polskiej polityki wizowej. Chodzi o pogodzenie naszych zobowiązań wobec UE z wymogami polityki w stosunku do wschodnich sąsiadów.
Wbrew wrażeniu, jakie mógł odnieść czytelnik wspomnianego artykułu, autorzy cytowanego raportu Fundacji Batorego i Instytutu Spraw Publicznych o polityce wizowej Unii Europejskiej nie sugerowali niedotrzymania zobowiązań przyjętych w polskim stanowisku negocjacyjnym. Jasno powiedzieliśmy, że wizy są koniecznością ze względu na wymóg przyjęcia układu z Schengen przez kraje kandydackie. Dopiero w przyszłości można rozważać ich zniesienie dla niektórych sąsiadów.
Paradoksy imigracji
Restrykcyjna polityka migracyjna Unii, której elementem jest polityka wizowa, wypływa z dwóch zasadniczych przesłanek. Od ponad dwudziestu lat w Europie mamy do czynienia z ambiwalentnym stosunkiem do imigracji. Kłopoty z bezrobociem w takich krajach jak Niemcy czy Francja, trudności w integracji obcych kulturowo cudzoziemców i ksenofobia - zjawiska te napędzają się wzajemnie - przełożyły się na oficjalnie deklarowaną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta