Wejrzymy w akta enerdowskiej Stasi
FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
Szefowa Instytutu Gaucka Marianne Birthler i prezes Instytutu Pamięci Narodowej Leon Kieres zapowiedzieli podpisanie umowy o współpracy: wymianie informacji o zasobach archiwalnych (a także kopii dokumentów interesujących drugą stronę) i podjęciu wspólnych badań nad losami opozycji demokratycznej w NRD i PRL. Marianne Birthler, była opozycyjna działaczka ewangelicka w NRD, została - na wniosek ustępującego z tej funkcji pastora Joachima Gaucka - wybrana przez Bundestag na federalnego pełnomocnikiem ds. dokumentów służb bezpieczeństwa byłej NRD (Stasi) w 2000 roku. Działający od 1991 roku Instytut Gaucka ma dwa razy więcej akt niż IPN (i wszystkie potrzebne na archiwa budynki; IPN mniej niż połowę), cztery razy większy budżet, pięć razy więcej pracowników i udostępnił osiem tysięcy razy więcej teczek.
AKA