Co już z tego mamy?
Co już z tego mamy?
Dziś wiadomo już na pewno - gdyby nie podpisanie układu stowarzyszeniowego, Polska nie byłaby u progu wstąpienia do wspólnoty. Otwarcie na konkurencję unijnych producentów, napływ zagranicznych inwestycji, dostosowanie prawa, włączenie w mechanizmy podejmowania decyzji - to tylko część korzyści.
JĘDRZEJ BIELECKI
Najwięcej zmieniło się w handlu. Układ wprowadził tzw. asymetryczny kalendarz liberalizacji ceł w wymianie produktami przemysłowymi. Najpierw znikły bariery w eksporcie naszych produktów do wspólnoty, a dopiero później w kierunku odwrotnym. Wysoki deficyt w wymianie Polski z Unią wywołał ostrą krytykę Andrzeja Olechowskiego, Jacka Saryusza-Wolskiego i innych polskich negocjatorów porozumienia.
Z PREAMBUŁY
Biorąc pod uwagę doniosłość tradycyjnych więzi istniejących między Polską a wspólnotą i jej państwami członkowskimi oraz wspólne wartości, które podzielają strony,
/... /
Uznając znaczące osiągnięcia narodu polskiego w procesie szybkiego przechodzenia do nowego ładu politycznego i gospodarczego opartego na praworządności i prawach człowieka, włączając w to prawne i gospodarcze ramy dla gospodarki rynkowej i systemu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta