Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Polska szantażowana rusofobią

31 stycznia 2011 | Publicystyka, Opinie | Piotr Gursztyn
autor zdjęcia: Ryszard Waniek
źródło: Fotorzepa

Piotr Gursztyn: Tusk nie powinien własnej propagandy na temat stosunków z Rosją brać za opis rzeczywistości. Po upokarzającej prezentacji raportu MAK w głębi duszy i tak jest już pewnie rusofobem – sądzi publicysta „Rz”

Stwierdzenie, że Donald Tusk dał się ograć Rosjanom w kwestii raportu MAK, jest traktowane jako oczywistość także przez wielu polityków PO. Z lojalności wobec szefa mówią o tym tylko nieoficjalnie. Ale mówią. I to z irytacją przemieszaną z zażenowaniem.

Rezerwa się opłaca

Tusk należy do bardzo długiej galerii polskich polityków, którzy z ogromną naiwnością sądzili, że będą tymi pierwszymi, którzy znormalizują stosunki polsko-rosyjskie. Tej naiwnej wierze ulegali chyba wszyscy polscy politycy po 1989 roku.

I wszyscy się rozczarowywali, choć Tusk jest pierwszym, który został tak boleśnie upokorzony. Sprawia wrażenie, że chce dalej iść tą samą drogą, co nie jest dziwne, gdyż nikt nie lubi przyznawać się do własnych błędów. Być może dla potrzeb wyborczych zmieni kiedyś retorykę na bardziej ostrą wobec Rosji. Choć to akurat zdaje się mało prawdopodobne. Bowiem w Polsce – wbrew obiegowym twierdzeniom – tzw. rusofobia nie jest nośnym hasłem wyborczym.

Polacy bowiem premiują tych polityków, którzy obiecują im, że nawiążą przyjazne stosunki ze wszystkimi narodami. Nasza rzekoma rusofobia wynika nie tyle z niechęci wobec Rosji, ile ze strachu przed nią. Silniejsze za to jest oczekiwanie, że sprzedamy na wschód całą produkcję ziemniaków, sera, owoców miękkich i wszystkiego innego, co nasza „zielona wyspa” jest w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8840

Spis treści
Zamów abonament