Gdy piar przestaje działać...
Michał Szułdrzyński: Liczne wpadki Platformy przestały być już traktowane jako pojedyncze błędy czy lapsusy. Dla wielu wyborców partii Tuska stały się dowodami na powolną erozję, na gnicie rządzącego ugrupowania – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”
Rekonstrukcja rządu, rekonstrukcja w Platformie – te słowa to najczęstsza odpowiedź, jaka w ostatnich dniach pada na pytanie, co Donald Tusk zrobi, by wyhamować spadające sondaże. Zdaniem ekspertów i komentatorów wymiana połowy gabinetu z jednej oraz rzeź krytykujących politykę partii posłów PO z drugiej strony mogłyby pozwolić premierowi odzyskać polityczną inicjatywę, którą utracił pod koniec ubiegłego roku.
Po trzech latach intensywnych działań marketingowych PO Polacy wydają się zmęczeni propagandą sukcesu uprawianą przez speców od wizerunku szefa rządu
Czy jednak wyborcy, którzy w ostatnich tygodniach odwrócili się od rządzącej partii, po takim marketingowym zagraniu zechcą wrócić do Platformy? Moim zdaniem to mało prawdopodobne. Elektorat Platformy bowiem, wspominający okres rządów PiS jako czasy rozedrgania i niestabilności, od Donalda Tuska oczekuje stabilizacji i wiarygodności. A wyrzucanie szefa resortu infrastruktury czy obrony narodowej kilka tygodni po płomiennych zapewnieniach, że to świetni ministrowie, do których premier ma pełne zaufanie, byłoby kompletnie niewiarygodne.
Zawiedziony Meller, rozczarowany Kazik
Poszukując odpowiedzi na pytanie, co mogłoby odwrócić spadkowy trend Platformy w sondażach, najpierw pewnie warto zwrócić uwagę na to, co zaszkodziło rządzącej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta