Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wielka ucieczka z japońskiej stolicy

18 marca 2011 | Świat | Wojciech Lorenz
W ośrodkach dla uchodźców zaczyna brakować dosłownie wszystkiego (na zdjęciu ośrodek w Rikuzentakata)
źródło: AP
W ośrodkach dla uchodźców zaczyna brakować dosłownie wszystkiego (na zdjęciu ośrodek w Rikuzentakata)

Obcokrajowcy w panice opuszczają kraj lub jadą na południe, byle dalej od elektrowni Fukushima

Korespondencja z Nagasaki

Z porośniętego palmami wzgórza jak na dłoni widać port w Nagasaki, do którego dobija wielki kontenerowiec. W słoneczny, ale chłodny dzień Kai i Pamela obserwują statki. Para z Niemiec od dwóch lat pracuje w Tokio dla koncernu motoryzacyjnego. Dwa dni temu zdecydowała się opuścić stolicę i wyjechać najdalej na południe kraju.

– Nagasaki jest prawie tysiąc kilometrów od Tokio. Tłumaczymy wystraszonej rodzinie, że to dalej niż z Czarnobyla do Niemiec. Powinniśmy być tu bezpieczni – mówią. Na wszelki wypadek firma rezerwuje im każdego dnia bilety na samolot. Gdyby sytuacja się pogorszyła, będą mogli w każdej opuścić kraj. – Dyrekcja zaproponowała wyjazd także pracującym z nami Japończykom i ich rodzinom. Zapewnialiśmy, że nie będą musieli zwracać pieniędzy. Mimo to, nikt się nie zgodził. To byłaby dla nich utrata twarzy – mówi Kai, który jest kierownikiem japońskiego oddziału firmy.

Gigantyczna kolejka

Do Nagasaki uciekła także Litwinka Simona, która od pięciu lat jest żoną Japończyka. – Przekonywałam go, żebyśmy wyjechali, ale jest na to zbyt dumny. Powiedział, żebym sama jechała, i poszedł do pracy – opowiada.

O wyjazd z metropolii,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8880

Spis treści
Zamów abonament