Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Osiem dni tygodnia

06 września 1996 | Nauka i Technika | KK

Życie z kalendarzem

Osiem dni tygodnia

W pewnych środowiskach powiada się, że każdy kiedyś (lingwiści skrupulatnie rejestrują gwarowe wyrażenia) "kopnie w kalendarz"; Piotr Szczepanik śpiewał o "żółtych kalendarzach", kobietom, niezależnie od wieku, nie należy "zaglądać w kalendarz". Ale tak w ogóle, do kalendarza zaglądamy często i chętnie, sprawdzamy, kiedy wypadają imieniny i urodziny, początek wakacji, koniec kary w zawieszeniu itp. Nie sposób wyobrazić sobie życia bez kalendarza.

Czas posiekany

Podstawy kalendarza wydają się oczywiste: dzień i noc jako wynik obrotu planety wokół własnej osi; pory roku jako rezultat obiegu planety wokół Słońca; fazy Księżyca wynikające z przechodzenia naszego satelity między Ziemią a gwiazdą. Jednak jest to oczywiste dziś, dawniej nie było, nie od razu. Najstarsze próby konstruowania kalendarza sięgają epoki lodowcowej, ludzie sprzed 20, a nawet 30 tysięcy lat z terenów Syberii -- o czym świadczą niedwuznacznie dowody archeologiczne -- orientowali się już, ile dni liczy rok. Jednak nasza wiedza na temat ich wiedzy o podziale czasu jest niewielka i niedokładna, dowiedzenie się tego stanowić będzie jedno z przyszłych wielkich zadań prehistorii.

Pierwsze, najstarsze kalendarze stanowiły próbę pogodzenia pór roku...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 852

Spis treści
Zamów abonament