Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Manipulacja w sprawie sześciolatków

08 lipca 2011 | Publicystyka, Opinie | Bogusław Śliwerski
autor zdjęcia: Marian Zubrzycki
źródło: Fotorzepa

Czy od decyzji politycznej MEN sześciolatki staną się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki bardziej dojrzałe, niż były poprzednie roczniki? – pyta ekspert w dziedzinie edukacji

Zanim w MEN podjęto decyzję o obniżeniu wieku obowiązku szkolnego z siódmego do szóstego roku życia dziecka, obowiązywała zasada prawna, w świetle której każdy sześciolatek mógł o rok wcześniej rozpocząć swoją edukację, jeśli tylko spełniał wszystkie normy dojrzałości szkolnej.

Zainteresowani tym rodzice, często powiadamiani przez nauczycieli przedszkolnych, że ich pociecha zdecydowane wykracza w rozwoju poza wiekową normę, zastanawiali się nad tym, czy rzeczywiście skrócić swojemu dziecku dzieciństwo i skierować je do szkoły, czy może jeszcze pozwolić mu na funkcjonowanie w grupie równolatków. Najczęściej wybierali ten pierwszy wariant, wychodząc z założenia, że szkoda czasu na spędzanie go w środowisku, w którym zdecydowana większość dzieci jednak wymaga jeszcze pedagogicznego wsparcia.

Jeszcze kilkanaście lat temu, kiedy miał miejsce powszechny pobór mężczyzn do służby wojskowej, rodzice synów uważali, że z korzyścią dla nich będzie, jak wcześniej pójdą do szkoły, bo będą mieli w zapasie rok na przygotowanie się do egzaminów na studia, gdyby powinęła im się noga w toku pierwszego naboru. Poboru do wojska już nie ma, więc i całkowicie zostało wyparte zainteresowanie wcześniejszym skierowaniem chłopców do szkoły podstawowej.

Arogancja władzy

MEN poddało środowisko rodziców manipulacji...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8973

Spis treści
Zamów abonament