Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ranił i zostawił, aby umarła

16 stycznia 2012 | Życie Warszawy | koz

Męż­czy­zna ugo­dził no­żem zna­jo­mą i zo­sta­wił ją na mro­zie. Do tra­ge­dii do­szło na te­re­nie ogród­ków dział­ko­wych na Gro­cho­wie. W cza­sie kłót­ni 33-let­ni Ro­bert P. zranił no­żem swo­ją kon­ku­bi­nę. Dźgnął ją w nogę, zdarł z niej spodnie i ży­cząc jej, aby się wy­krwa­wi­ła, uciekł. Ran­na ko­bie­ta we­zwa­ła po­moc. Ja­ko pierw­si poja­wi­li się po­li­cjan­ci. Udzie­lili jej po­mo­cy, na­stęp­nie za­trzy­ma­li spraw­cę – 33-let­nie­go Ro­ber­ta P. Z ze­znań na­pad­nię­tej wy­ni­ka­ło, że od dłuż­sze­go cza­su znę­cał się on nad ko­bie­tą. Bił ją, ubli­żał jej i gro­ził, że ją za­bi­je. Wcze­śniej też ra­nił ją no­żem, ale ko­bie­ta nie zgło­si­ła te­go na po­li­cję. Męż­czy­zna został aresztowany – usły­szał za­rzut znę­ca­nia się psy­chicz­ne­go i fi­zycz­ne­go nad kon­ku­bi­ną. Grozi mu do pięciu lat więzienia.

Wydanie: 9132

Wydanie: 9132

Spis treści
Zamów abonament