Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Riwiera z komputera

04 stycznia 2013 | Moje Podróże | Krystyna Słomka
Do wakacyjnego raju przylatują rocznie dwa miliony gości
autor zdjęcia: Krystyna Słomka
źródło: Fotorzepa
Do wakacyjnego raju przylatują rocznie dwa miliony gości
W każdym hotelu latynoskie rytmy w najróżniejszych odmianach
autor zdjęcia: Krystyna Słomka
źródło: Fotorzepa
W każdym hotelu latynoskie rytmy w najróżniejszych odmianach

Przy hotelu Sheraton zachowała się iluminowana nocą świątynia, miejsce dawnego kultu Majów.

Kiedy prawie pół wieku temu rozpoczęto w Meksyku poszukiwania najlepszego miejsca pod budowę nowoczesnego ośrodka wypoczynkowego, w rządowym biurze rozwoju turystyki wprowadzono do komputera kluczowe parametry, jakim miało sprostać przyszłe idealne kąpielisko. Spośród licznych możliwych lokalizacji komputer wybrał wyspę u krańca Jukatanu: długą i wąską, o kształcie litery L, porośniętą niedostępnym gąszczem dżungli. Zwano ją Isla Cancun.

Miała wszystko, co zabieganym i znerwicowanym mieszczuchom mogła ofiarować natura: 240 słonecznych dni w roku, średnią temperaturę 27 st. C, ciepłe wody Morza Karaibskiego – przejrzyste laguny po jednej stronie i rześkie powietrze znad morskich głębin po stronie drugiej. Na jej nieskalanych plażach z piaskiem delikatnym niczym talk wylegiwały się dotąd legwany i ptaki, a w niewielkim oddaleniu znajdowały się tajemnicze ruiny budowli Majów.

Wiatr od morza

Inwestycje w końcu lat 60. rozpoczęto od karczowania dżungli. Budowa kompleksu postępowała błyskawicznie. Na Cancun stanęły ekskluzywne hotele, krańce wyspy połączono z lądem dwiema krótkimi groblami, zbudowano międzynarodowy port lotniczy. Już w 1974 r. do Cancun zjechali pierwsi turyści, a w ciągu kilku zaledwie lat miasteczko zmieniło się w karaibską miejscowość...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9427

Wydanie: 9427

Spis treści

Moje Podróże

Zamów abonament