Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Najlepiej odbijać się od dna

21 marca 2013 | Sport | Michał Kołodziejczyk
autor zdjęcia: Bartosz Jankowski
źródło: Fotorzepa

Artur Boruc o Florencji i Southampton, byciu w zgodzie z samym sobą i drużynie, którą dopiero poznaje.

Rz: Jest pan starszy od Wojciecha Szczęsnego o dziesięć lat. Korci pana czasem, żeby mu coś podpowiedzieć nie tylko na temat gry w piłkę?

Artur Boruc: Każdy ma w życiu jakiś plan, który realizuje. Wojtek rzeczywiście jest młody, ale na tyle świadomy, że zostawmy jego sprawy w jego rękach. Nie czuję, że mógłbym podpowiadać. Mogę być dla kogoś przykładem, ale na pewno nie wzorem.

Swój plan pan zrealizował?

Realizuję. Jeszcze mam chwilę czasu. Nie żałuję niczego, co zrobiłem w życiu, bo nigdy nie postępowałem wbrew sobie. Zawsze tak było i mam nadzieję, że to się nigdy nie zmieni. Ale oczywiście różnie się mogły moje losy potoczyć, wiem, że różnie ludzie na mnie patrzą.

Łatki ciężko się odkleja?

Łatwo się kogoś jednoznacznie określa i później tylko utwierdza w przekonaniu, że jest tak, jak się wymyśliło. Ktoś słyszy „Boruc" i wkłada człowieka do szuflady z odpowiednią etykietką. A prawda czasami jest inna albo przynajmniej bardziej złożona. Cieszę się, że trener Waldemar Fornalik pozwolił mi wrócić do kadry. Jednocześnie – dałem mu trochę argumentów, znalazłem klub i zacząłem w nim całkiem nieźle grać. Wiem jednak, w jakim jestem wieku i na jakim etapie kariery. Jeśli chcę utrzymać się w reprezentacji, muszę  mocno pracować.

Kiedy wrócił...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9492

Wydanie: 9492

Spis treści
Zamów abonament