Kazachski bohater czy hochsztapler
Niegdyś bliski współpracownik prezydenta Nursułtana Nazarbajewa to dziś największy wróg publiczny w Kazachstanie.
Kilka tygodni temu francuski sąd w Aix-en-Provence zezwolił na ekstradycję byłego ministra energetyki, przemysłu i handlu Kazachstanu Muchtara Abliazowa. W najbliższym czasie może on zostać wydany do Rosji lub Ukrainy, gdzie jest oskarżany o przestępstwa finansowe. Odpierając wszystkie zarzuty, Abliazow twierdzi, że dowody zostały sfabrykowane przez władze Kazachstanu, by wyeliminować go z wyścigu politycznego z rządzącym od prawie ćwierć wieku prezydentem Nursułtanem Nazarbajewem.
W obronie biznesmena stanęły czołowe organizacje praw człowieka, takie jak Amnesty International czy Human Rights Watch, które uważają, że Abliazow nie będzie miał sprawiedliwego procesu ani w Rosji, ani na Ukrainie, a w ostateczności może zostać wydany władzom w Astanie.
Prywatne imperium
50-letni Abliazow zaczął budowę swojego finansowego imperium w latach 90. jako młodszy pracownik naukowy jednego z moskiewskich uniwersytetów. Gdy kariera naukowa się nie powiodła, zajął się handlem drukarkami i kserokopiarkami. Zdobyty w ten sposób kapitał pomógł młodemu Kazachowi założyć drobną firmę, którą nazwał imieniem swojej córki – Madina. W ciągu zaledwie kilku lat Abliazow został właścicielem kilku stacji telewizyjnych, korporacji Astana Motors, współwłaścicielem linii lotniczych Irtych Avia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta