Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dobre skutki złych intencji

05 sierpnia 2014 | Publicystyka, Opinie | Antoni Z. Kamiński
źródło: materiały prasowe

W demokracji prawo polityka do prywatności musi być mniejsze niż prawo obywatela. Polityk musi być nadzorowany – przypomina socjolog.

"Gazeta Wyborcza" opublikowała 16 lipca 2014 roku dwie ważne opinie na temat afery podsłuchowej: wybitnego amerykańskiego historyka prof. Timothy'ego Snydera oraz wybitnego lewicowego polityka, adwokata prof. Jana Widackiego. Ich argumenty różnią się między sobą, lecz bez wątpienia zasługują na uwagę.

Według Snydera człowiek cywilizowany powinien zignorować materiały z podsłuchu, bo podsłuchy „nie tylko są przestępstwem, ale także obrażają każdego członka przyzwoitego społeczeństwa". Tej ocenie etyczno-estetycznej towarzyszy opinia, że „jeżeli zatrzemy różnice między tym, co publiczne, a tym, co prywatne jeżeli uwierzymy, że wszystko jest publiczne, to znajdziemy się w świecie opisanym przez Orwella w „Roku 1984".  Snyder potępia na gruncie zasad etyczno-estetycznych nie tylko fakt podsłuchu, ale i upublicznienie jego efektów.

Cenię wysoko Snydera jako człowieka i badacza, lecz problem wydaje mi się bardziej złożony. Zacznę od Orwella. W jego opisie społeczeństwa totalitarnego przedmiotem śledzenia był obywatel: polityk – Wielki Brat – był jego wszechobecnym i wszechwładnym nadzorcą. W przypadku podsłuchu czołowych polskich polityków dzięki nagraniom zwykli obywatele dowiedzieli się o ich zakulisowych rozmowach, także na tematy służbowe.

Co to są prywatne negocjacje?

Snyder uważa, że „polityk musi mieć możność prowadzenia...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9907

Wydanie: 9907

Spis treści
Zamów abonament