Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Hamletem nie będę. Jestem z Woli

29 listopada 2014 | Kraj | Robert Mazurek
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Fotorzepa

Rozmowa Mazurka | WOJCIECH SOLARZ, aktor

Jest pan znany z twarzy, a nie z nazwiska.

Tak mówi moja agentka i dlatego chce, bym występował w serialach.

A pan się nie zgadza.

Dostaję takie propozycje, ale ich nie biorę.

Bo?

Jestem aktorem czasów przejściowych. Kiedy kończyłem Akademię Teatralną w 2002 roku, to w zasadzie nie było seriali. Zresztą w szkole był zakaz grania w nich. Tłumaczono, że lepiej się uczyć na wielkiej literaturze niż na jedzeniu bułki.

I pan nie chce być aktorem od jedzenia bułek?

Gdybym miał rodzinę, kredyt, to brałbym te role z pocałowaniem ręki, ale nie muszę, tak jak nie muszę grać w reklamie.

To ciekawe, że aktor komediowy tak się przed tym wzdraga.

Prawda? Powiem panu, że ze trzy razy proponowali mi „Taniec z gwiazdami", ale też odmawiałem.

To jeszcze rozumiem, ale serial?

Dla nas sztuką był film i wszyscy mieliśmy w pamięci wielkie polskie filmy i wielkie role. A seriale? To były relacje z codzienności, patrzono na nie wstydliwie.

Teraz grają tam wszyscy.

Może jestem nienormalny, może i ja się przestawię? Grałem w końcu w „Oficerze", „Sprawiedliwych", „U Pana Boga w ogródku", który powstał równolegle z filmem. Zagrałem też w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10004

Wydanie: 10004

Zamów abonament