Praca zaliczona na piątkę
Rzut młotem: Paweł Fajdek obronił mistrzostwo świata, Wojciech Nowicki dołożył brązowy medal w ostatniej próbie.
Jest planowane przez wszystkich pierwsze polskie złoto, jest także nieoczekiwany brąz. Konkurs nie był od startu wybuchem polskiego szczęścia, nawet wprowadził trochę niepokoju. Złoty rzut Pawła Fajdka nastąpił w trzeciej kolejce – 80,64 m, po nim była poprawka – 80,88 m, i dopiero wtedy spokojne czekanie na Mazurka Dąbrowskiego.
Gdy zaczynali, mistrz na głowie miał szary, duży kaptur, ledwie było widać spod niego młodą brodę. Z powagą chodził wokół rzutni, coś tam w sobie dusił, choć energia z niego biła. Pierwszy rzut, taki na zaliczenie, by nie było pustego przebiegu – 76,40 m. Do silnych wzruszeń daleko, do konkursów takich jak na Stadionie Narodowym, gdy we wszystkich próbach posłał młot za granicę 80 m – też spory dystans.
Rywale jednak nie przesadzali z naciskaniem na Fajdka. Kristian Pars, mistrz ostatnich igrzysk, osiągnął 76,33 m, inni też wyrywali młotem trawę w tych okolicach lub znacznie bliżej. Przyglądaliśmy się im z uwagą, trzeba było notować zmiany liderów: Dilshod Nazarow z Tadżykistanu – 76,83, Fin David...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta