Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Sądziłem już na studiach

16 września 2015 | Rzecz o prawie | Andrzej Mączyński
autor zdjęcia: Bartosz Siedlik
źródło: Fotorzepa

Jak zostałem prawnikiem... dla „Rzeczpospolitej”: 
Prof. Andrzej Mączyński, były wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego, kierownik Katedry Prawa Prywatnego Międzynarodowego na Uniwersytecie Jagiellońskim

Rz: Już na studiach wymierzał pan sprawiedliwość.

Andrzej Mączyński: Można tak powiedzieć. Zasiadałem w studenckim sądzie koleżeńskim, najpierw domu studenckiego, potem Uniwersytetu Jagiellońskiego, wreszcie w naczelnym sądzie koleżeńskim. Wpływały do tych sądów rozmaite sprawy. Na przykład sądziliśmy studentów, którzy się pobili w akademiku, stłukli szybę lub w przypływie alkoholowej fantazji wyrzucili przez okno butelkę po tanim winie. Posiedzenia sądów, z udziałem oskarżyciela i obrońcy, były wielką atrakcją w akademiku. Gromadziły sporą widownię. Orzeczenie miało duże znaczenie wychowawcze i z reguły uwalniało studenta od odpowiedzialności przed komisją dyscyplinarną, gdzie korzystanie z pomocy obrońcy było wówczas wykluczone.

A dlaczego nie został pan sędzią?

Studia skończyłem w '68 roku. Nie był to czas dobry ani dla uczelni, ani dla sądów....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10245

Wydanie: 10245

Spis treści
Zamów abonament