Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Co po euro? Nic lepszego...

16 września 2015 | Ekonomia
Alojzy Z. Nowak
źródło: materiały prasowe
Alojzy Z. Nowak
Kazimierz Ryć
źródło: materiały prasowe
Kazimierz Ryć

Miejsce Polski jest w strefie euro. Lepiej być współliderem niż outsiderem i klientem innego lidera – uważają profesorowie Uniwersytetu Warszawskiego.

Alojzy Z. Nowak, Kazimierz Ryć

W polskiej dyskusji o strefie euro dominują dwa skrajne stanowiska:

– przystąpić jak najprędzej, nie spóźnić się, z czasem może być trudniej, krajowi grozi członkostwo drugiej kategorii w Unii Europejskiej;

– wstępować wtedy, gdy wyrównamy poziom rozwoju z bogatymi krajami strefy euro, wtedy będziemy równym partnerem, a nie krajem peryferyjnym, czyli praktycznie nigdy, bowiem jako kraj bogaty możemy mieć w Unii status W. Brytanii czy Szwecji, które nie kwapią się do strefy.

W tej sytuacji wygrywa trzecie stanowisko: czekać i patrzeć: może strefa się naprawi, a może rozpadnie.

Kiepska opinia

Euro ma teraz zdecydowanie złą opinię. Gdy przed laty Rudiger Dornbusch pisał, że jest to zły pomysł i przyniesie po wprowadzeniu w życie fatalne następstwa, mało kto mu wierzył. Dziś takie głosy płyną ze wszystkich stron. Joseph E. Stiglitz pisze: „...oczekiwano, że wspólna waluta da bezprecedensowe korzyści, w okresie przedkryzysowym trudno wyśledzić jej znaczący pozytywny efekt dla strefy euro jako całości. Jej szkodliwe skutki w okresie późniejszym są natomiast ogromne".

Jeszcze dalej idzie George Friedman. Jego krytyczny stosunek odnosi się nie tylko do strefy euro, lecz także do całej Unii. Mówi: „...Unia Europejska nie ma prawa funkcjonować w takiej formie, w jakiej...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10245

Wydanie: 10245

Spis treści
Zamów abonament