Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Z dala od zgiełku

01 lipca 2016 | Życie Ziemi Lubuskiej | Sstefan Szczepłek

Urodzony w Kostrzyniu nad Odrą Łukasz Fabiański nie pasuje do powstającego przez dziesięciolecia wizerunku bramkarza. I właśnie ten wizerunek burzy.

Nadal, choć w związku ze zmianami ustawienia graczy coraz rzadziej, mówi się, że w każdej drużynie jest dwóch zawodników odbiegających, delikatnie mówiąc od normy zdrowia psychicznego: lewoskrzydłowy i bramkarz. Lewoskrzydłowy dlatego, że kiedy jeszcze regulamin nie dopuszczał zmian zawodników, któryś odniósł kontuzję, ale jeszcze się poruszał, wysyłało się go na lewe skrzydło, jak najdalej od własnej bramki i dość daleko od bramki przeciwnika, żeby przynajmniej nie przeszkadzał. Przeżywając mecz, na przebieg którego nie miał wpływu, głównie się tam stresował. Dziś klasycznych lewoskrzydłowych już nie ma. Sytuacja bramkarza się nie zmieniła. Stoi przez półtorej godziny, patrzy na walczących kolegów, ale sam może biegać głównie po polu karnym. Bywa w sytuacji denerwującego się kibica. Może zostać bohaterem, ale i ofiarą, jeśli przepuści jeden strzał, do czego w tej sytuacji ma prawo. Przy okazji naraża się na starcia fizyczne, a kiedy rzuca się pod nogi rozpędzonych napastników bywa kopany po głowie. Jest wtedy w sytuacji boksera po nokaucie.

Wariaci i celebryci

Nic dziwnego, że bramkarze miewają problemy z własną osobowością i bywają przez kolegów traktowani z litościwym pobłażaniem. Ich odbiegające od normy zachowania lub chęć zaistnienia za...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10485

Wydanie: 10485

Spis treści

Publicystyka, Opinie

Zamów abonament