Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Od śmierci do życia

21 stycznia 2017 | Plus Minus
Lipiec 1944. Janusz Brochwicz-Lewiński pseud. „Gryf” na warszawskiej ulicy.
źródło: Archiwum gen. Gryfa
Lipiec 1944. Janusz Brochwicz-Lewiński pseud. „Gryf” na warszawskiej ulicy.
Pałacyk Michla.  To była niewielka kamieniczka, rodzaj pałacyku dwukondygnacyjnego, który znalazłem  – wspomina „Gryf”.
źródło: Archiwum gen. Gryfa
Pałacyk Michla. To była niewielka kamieniczka, rodzaj pałacyku dwukondygnacyjnego, który znalazłem – wspomina „Gryf”.
źródło: materiały prasowe

Czekaliśmy na Powstanie jak na zbawienie, chcieliśmy mieć wolny kraj. Po latach upokorzeń, morderstw i krzywd od okupanta chcieliśmy wolnej Polski, wierzyliśmy głęboko, że nam się uda – wspominał gen. Janusz Brochwicz-Lewiński, pseudonim „Gryf".

Jarosław Wróblewski

W Warszawie wtorek 1 sierpnia 1944 r. to był ciepły dzień, ale nie gorący, było pochmurno, od czasu do czasu padał mały deszcz. Byłem w domu na Bonifraterskiej do 11-tej, wyszedłem, żeby spotkać moich ludzi, załatwiłem jeszcze sprawę broni i amunicji, jakiś obiad w przelocie i powoli udaliśmy się na Elektoralną. Wielkie emocje – czekanie na ten upragniony sygnał, że już.

Miejsce koncentracji bojowej batalionu „Parasol" było ustalone w Domu Starców na Karolkowej. Mój pluton zbierał się na Elektoralnej w mieszkaniu jednego z kolegów z plutonu, czekaliśmy na kilku chłopaków, którzy spóźniali się. Rozkaz na piśmie od dowódcy batalionu Adama Borysa ps. „Dyrektor" przyniosła łączniczka około 16.00 – małą karteczkę, na której podano godzinę koncentracji – 17.00. Rozkaz zawierał też polecenie stawienia się plutonu na miejscu koncentracji na Karolkowej.

Broń była dostarczona dla nas ze skrytek przez łączniczki, które wcześniej przyniosły kilka walizek z bronią. Czekaliśmy na Powstanie jak na zbawienie, chcieliśmy bardzo mieć wolny kraj, po latach upokorzeń, morderstw i krzywd od okupanta chcieliśmy wolnej Polski, wierzyliśmy głęboko, że nam się uda, że to jest możliwe. Po prostu wszyscy rwaliśmy się do walki. Byliśmy pewni, że przyjdzie zwycięstwo, z pomocą całego narodu wywalczymy w krótkim czasie wolność....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10655

Wydanie: 10655

Zamów abonament