Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kuchnia nocą

04 marca 2017 | Plus Minus | Wojciech Chmielewski
Joseph McDermott „Zbliżenie samotnej płaczącej kobiety”. Praca inspirowana twórczością Roya Lichtensteina
źródło: Getty Images
Joseph McDermott „Zbliżenie samotnej płaczącej kobiety”. Praca inspirowana twórczością Roya Lichtensteina
źródło: materiały prasowe

On kiedyś dużo mi obiecywał, jak będzie pracował, pisał, będzie nam dobrze, dzieci chciał, jedno, drugie, nawet o trzecim napomykał. Tylko potem wyszło na to, że ja mam pracę, a on nieregularnie zarabia śmieszne pieniądze.

Grzegorz to średniego wzrostu mężczyzna, o krępej budowie. Jest w nim coś silnego, pierwotnego nawet. Siwiejące włosy, trzydniowy zarost, bardzo mi się podoba, do tego okulary o grubych szkłach, czarne oprawki. Porusza się zawsze pewnie, choć w życiu pewności mu brakuje. Neandertalczyk ślęczący nad klawiaturą. Stuka w nią, stuka. Nie mam słów na to, do czego doprowadził. Bo to on do tego doprowadził, to przez niego Ola będzie miała kolejną operację, potem być może jeszcze jedną. Tłumaczenia nic tu nie pomogą. Ręka już nie będzie wyglądać tak jak kiedyś, może nie będzie też tak sprawna. O tym zadecydują nadchodzące długie miesiące. Dobrze, że nie ma stałej pracy, będzie mógł bez reszty zająć się małą, chociaż po tym, co się stało, trudno mu zaufać w czymkolwiek. Stan dziecka stabilny, osłabiona z powodu utraty krwi. Będzie transfuzja.

Justyna siedzi przy kuchennym stole. Okna są szczelnie zasłonięte czerwonymi roletami. Ciemna noc. Trzecia. Palą się tylko lampki pod szafkami, oświetlają szary blat, na którym stoją kubki z resztkami kawy. Ekspres jest wciąż włączony. Justyna widzi diodę świecącą się u dołu urządzenia, w dzbanku pozostało trochę czarnego płynu. Nie będzie spała tej nocy, Grzegorz został w szpitalu, rano go zmieni. Musiała przyjechać do domu z Julką, która nie chciała jej puścić. Trzymała kurczowo za rękę przez cały pobyt w szpitalu. Justyna zamyka oczy i widzi czerwień popstrzoną...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10691

Wydanie: 10691

Zamów abonament