Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Odczuwałem wyższość moralną

04 marca 2017 | Plus Minus | Eliza Olczyk
Pracę z panią Hanią uważam za najważniejszą w moim życiu. Zdobysław Milewski i Hanna Suchocka, 15 lipca 1993 roku.
autor zdjęcia: Jacek Domiński
źródło: Fotorzepa
Pracę z panią Hanią uważam za najważniejszą w moim życiu. Zdobysław Milewski i Hanna Suchocka, 15 lipca 1993 roku.

Zdobysław Milewski, rzecznik rządu Hanny Suchockiej: Nasza drużyna nie miała racji w sprawie kampanii Wałęsy w 1990 roku. Podobnie jak nie mieliśmy racji w sprawie lustracji.

Kto pana wciągnął do polityki?

Edward Gierek i jego koledzy. Od 1977 roku bawiłem się w policjantów i złodziei z SB. Ale do profesjonalnej polityki przystąpiłem z Jankiem Rokitą. Byłem pod jego ogromnym wpływem.

Kiedy to się stało?

Byłem asystentem na Uniwersytecie Jagiellońskim. W kwietniu 1989 roku na sześć–siedem tygodni odłożyłem mój prawie gotowy doktorat z filozofii po to, żeby pracować przy kampanii wyborczej 1989 roku. Do doktoratu nigdy nie wróciłem. W 1989 roku odpowiadałem za kampanię wyborczą w podkrakowskich gminach. Jeździłem po regionie z moimi studentami albo z kandydatami Komitetów Obywatelskich na parlamentarzystów. Wygranie wyborów uważaliśmy za najważniejszą rzecz na świecie. A gdy kampania się skończyła, zacząłem pracować jako pracownik biura poselsko-senatorskiego OKP. Należałem wówczas do takiej zabawnej partii Forum Prawicy Demokratycznej, której przewodniczącym był Olek Hall.

Dlaczego to była zabawna partia?

Bo miała 90 generałów, ze 100 pułkowników, w tej grupie byłem ja, i może ze dwóch szeregowych. Ale jako pracownicy OKP mieliśmy niewiarygodną władzę. Przykładowo, przychodziła do nas kobieta, która skarżyła się, że jest w bardzo trudnej sytuacji, nie ma gdzie mieszkać, i nasza koleżanka dzwoniła do służb mieszkaniowych z pytaniem,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10691

Wydanie: 10691

Zamów abonament