Złote czasy minęły i raczej już nie wrócą

źródło: Rzeczpospolita

Banki na Liście 500

Rosnące wymogi kapitałowe, spadek rentowności i niższy niż przed laty wzrost bilansu.

Maciej rudke

Z analizy Listy 500 widać, że rok 2016 dla polskiego sektora bankowego nie był najgorszy, mimo że codzienną pracę bankowców angażowały trzy wydarzenia: wprowadzenie podatku od aktywów, znalezienie rozwiązania problemu walutowych kredytów mieszkaniowych oraz fuzje i przejęcia. Kolejnym elementem, który wpływał na sektor, były podwyższane wymogi kapitałowe i zaostrzone rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego, które mocno ograniczyły zdolność banków do wypłat dywidendy.

Obroty banków na Liście rosły wolniej (3,9 proc.) niż innych przedsiębiorstw, co pokazuje, że popyt na kredyt nie jest jużtak duży jak przed laty. Znacznie sszybciej rosły średnie i małe instytucje niż duże. W sumie średni wzrost to 5,5 proc.

Swoje pozycje poprawiło kilka instytucji. Najwięcej, bo o 25 pozycje, awansował BGŻ BNP Paribas Bank. Tuż za nim jest Alior (o 23 pozycje), co jest m.in. efektem fuzji z Bankiem BPH. Znacząco poprawił swoją pozycję również Idea Bank. Z piątki największych banków tylko jeden (ING Bank) utrzymał swoją lokatę. Pozostałe cztery zsunęły się o 1–10 pozycji.

Podatek bankowy to element, jaki na stałe zmieni obraz polskiego sektora. Przede wszystkim pod względem rentowności (ROE spadło do 8 proc., przed laty sięgało nawet 12-14 proc.) – ta dodatkowa danina obniżyła w 2016 r. zysk sektora...