Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jazz daje ogromną wolność

26 kwietnia 2017 | Kultura | Paweł Szaniawski
Gregory Porter (ur. 1971) pochodzi z Kalifornii, mieszka w Nowym Jorku, dwukrotnie zdobył Grammy w kategorii najlepszy wokalny album jazzowy („Liquid Spirit”, 2014, „Take Me to the Alley”, 2017).
źródło: materiały prasowe
Gregory Porter (ur. 1971) pochodzi z Kalifornii, mieszka w Nowym Jorku, dwukrotnie zdobył Grammy w kategorii najlepszy wokalny album jazzowy („Liquid Spirit”, 2014, „Take Me to the Alley”, 2017).

Gregory Porter, wokalista jazzowy i gwiazda dzisiejszej gali Fryderyków opowiada, dlaczego wybrał muzykę, a nie sport.

Rzeczpospolita: Przed dwudziestką zdobył pan stypendium sportowe na uniwersytecie, ale po kontuzji barku nie wrócił już na boisko. To było przekleństwo czy błogosławieństwo?

Gregory Porter: Wówczas byłem załamany, bo wszystko wskazywało na to, że mam szanse na zawodniczą karierę w futbolu amerykańskim. Poczułem ogromną pustkę. Na szczęście to zdarzenie obudziło we mnie na nowo fascynację muzyką, która była moją pierwszą miłością. Nie zdawałem sobie jednak sprawy, że to w tej dziedzinie, a nie w sporcie mam szanse na światową karierę.

Mówi pan o ponownej fascynacji. Kiedy zaczęła się pierwsza?

Wyssałem ją praktycznie z mlekiem matki. Od maleńkości mama zachęcała mnie do śpiewu i nazywała „małym śpiewakiem". Była pastorem, więc gdy miałem cztery, pięć lat, gospel był dla mnie chlebem powszednim. Ale nie poprzestawałem na pieśniach w kościele; nuciłem wszystko, od Michaela Jacksona po Steviego Wondera. To mnie uformowało. Śpiew towarzyszył mi całe dzieciństwo, ale w szkole średniej poczułem się przede wszystkim sportowcem. Po kontuzji odnalazłem w muzyce nową tożsamość. Wróciłem do korzeni.

Jednak od tego powrotu do pana pierwszego albumu...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10735

Wydanie: 10735

Spis treści
Zamów abonament