Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Szukanie politycznego zysku

24 maja 2017 | Rzecz o polityce | Jarosław Kuisz

SLD nie ma złudzeń co do konieczności ostrej gry.

Byłoby ironią dziejów III RP, gdyby okazało się, że – jak w 2015 r. PiS „przywłaszczyło" sobie socjalny program z agendy lewicy – tak resztę puli zgarnie dziś postkomunistyczny SLD. Wedle sondaży z przełomu kwietnia i maja br., ugrupowanie pod wodzą Włodzimierza Czarzastego miałoby szansę znaleźć się w przyszłym Parlamencie. Czego nie można już powiedzieć o Partii Razem (OBOP, 15 maja, tylko 2 proc. ).

Partie szykują się do wyborów samorządowych, a w ostatnich dniach lider SLD nabrał wiatru w żagle i soczystym językiem atakuje Platformę. „Nie pójdziemy z PO do wyborów, bo jesteście kłamczuchami" – po czym punktuje kunktatorstwo partii Grzegorza Schetyny w sprawie uchodźców, wieku emerytalnego, płacy minimalnej, 500 plus, idei świeckiego państwa. Na falach radiowych dodawał: - Z PO mnie nic nie łączy. Przespać się jest łatwo, ale rano trzeba o czymś porozmawiać. A o czym mam rozmawiać z PO?

Wystarczyło jednak przeczytać w ostatnim „Plusie Minusie" wywiad z trzykrotnym posłem SLD i wciąż członkiem tejże partii Piotrem Gadzinowskim, by zrozumieć, dlaczego młoda lewica nie pali się do koalicji ze starszymi kolegami. Nie idzie nawet o...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10757

Wydanie: 10757

Spis treści
Zamów abonament