Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Niedowartościowani i pełni wyższości

10 marca 2018 | Plus Minus
źródło: Getty Images

Gdyby chcieć wydestylować z internetowych wpisów główną przyczynę niechęci Rosjan do Polaków, to jest nią niechęć Polaków do Rosjan. Oczywiście nie wystarczy powiedzieć, że Polacy są źli i niewdzięczni, bo taki mają charakter. Trzeba jeszcze udowodnić, że Rosjanie są dobrzy i martwią się o cały świat.

Jacek Matecki

Polska w rosyjskim internecie zajmuje należne jej miejsce. Piszą i dyskutują o nas sporo, z pasją, ze znajomością tematu i bez niej. Na przykład na stronie zajmującej się turystyką samochodową lub poszukiwaniem dobrego męża rzuci ktoś pytanie: co sądzicie o Polakach? Po kilku sekundach pojawia się pierwsza odpowiedź: „Oni surowe mięso mielone jedzą. A tak w ogóle Pszeki to normalni ludzie, po rosyjsku rozumieją, ale świnię mogą podłożyć".

Ten krótki post trzeba nieco rozjaśnić, żeby wydobyć ukryte weń sensy. Otóż „Pszeki" to slangowa nazwa Polaków, która wzięła się od naszego języka pełnego szeleszczących dźwięków. Nie ma co się przejmować tym lekko pogardliwym określeniem. Rosjanie nadali własne nazwy nacjom, które stanowią dla nich jakiś problem. Naród, który nie ma gwarowej nazwy, w ich świadomości nie istnieje. I tak Ukraińcy to Chochoły, Białorusini są Bulbaszami (czyli ziemniakami), Amerykanie dorobili się przydomka Sztatiszki lub Amerikosy, natomiast ludy Azji Środkowej to Ciurki, a z Kaukazu pochodzą Czarnodupcy. Dwoma ostatnimi określeniami posługiwać się należy ostrożnie, gdyż za ich użycie można dostać w twarz.

Co do znajomości języka, to powiedzieć o kimś, że rozumie po rosyjsku jest wielkim wyróżnieniem i traktować je należy jako wstęp do uznania czyjegoś człowieczeństwa. Cóż z tego, że...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10998

Wydanie: 10998

Zamów abonament