Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Żadnych zdjęć z matką

10 marca 2018 | Plus Minus | Piotr Zachara
źródło: Getty Images
źródło: Rzeczpospolita

Uwielbiam opowiadać o medycynie estetycznej, zwłaszcza przyjaciółkom, które zarzekają się, że one to nigdy w życiu, przecież wygląda się po tym strasznie, plastik, koszmar, horror, dramat. Też tak kiedyś myślałam, też byłam przeciwniczką robienia czegokolwiek, bo byłam młoda.

Pierwsze, co rzuca się w oczy, to rzęsy. Za długie, zbyt gęste, nie mogą być prawdziwe. I nie są. Kasia dostała je w pakiecie z fryzurą i makijażem od swojego przyjaciela fryzjera, chociaż bardzo się przed tym prezentem broniła. Blondynka, naturalna, szczupła, o gładkiej, jasnej cerze, żadnych wyraźnych zmarszczek. W przypadku kobiety sporo po trzydziestce to z reguły oznacza dobre geny i/lub botoks, tym razem chodzi jednak o coś bardziej skomplikowanego.

– Gdy sama robię sobie mocniejszy makijaż, po ośmiu godzinach wyglądam jak Anna Fotyga, to znaczy prawą powiekę, tę nieaktywną, mam pomalowaną, ale lewej już nie – mówi Kasia. – Nawet podwójna warstwa cienia ściera się błyskawicznie, bo mrugam częściej niż przewiduje norma, lewa powieka pracuje za dwie.

W kwestii makijażu innego niż minimalistyczny Kasia protestowała, przyjaciel nalegał, bo przecież szli na imprezę, skończyło się na tym, że, jak mówi, „wyglądałam jak drag queen po ostrej nocy, w pewnym sensie zgodnie z obowiązującym teraz kanonem piękna. Ludziom to się chyba podoba, a przynajmniej spowszedniało, inaczej Natalia Siwiec nie byłaby u nas gwiazdą".

Kasia skończyła architekturę, projektuje domy, częściej wnętrza niż budynki, tak było przynajmniej przed przeprowadzką do Hamburga. Latem 2016 roku jej męża oddelegowała tam międzynarodowa korporacja, dla której pracuje na bardzo wysokim stanowisku. Na miejscu zajęła się...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 10998

Wydanie: 10998

Zamów abonament