Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kwaśniewski ery internetu

17 marca 2018 | Plus Minus | Michał Kolanko
autor zdjęcia: Mirosław Stelmach
źródło: Fotorzepa

Kiedy Robert Biedroń wróci do krajowej polityki? Dawniej stawiano to pytanie jedynie w kontekście lecących na łeb na szyję słupków poparcia dla lewicy. Teraz zadają je sobie wszyscy, bo prezydent Słupska jest największym zagrożeniem dla dzisiejszej opozycji.

W środę Robert Biedroń przeciął spekulacje, czy wystartuje w wyborach na prezydenta Warszawy, na co jedni liczyli, a czego inni się obawiali. Na antenie Radia Gdańsk wprost zadeklarował, że w jesiennych wyborach samorządowych powalczy o drugą kadencję w Słupsku.

Do tej pory różni politycy nieoficjalnie omawiali rozmaite scenariusze tego, jak Biedroń może namieszać im w planach. Wśród nich ten z prezydenturą w stolicy wydawał się bardzo prawdopodobny. Inny, który po upadku tego pierwszego wielu wydaje się dziś niemal pewny, mówi o powrocie Biedronia do wielkiej polityki w roli lidera lewicowej listy do Parlamentu Europejskiego. Eurowybory są najmniejszym wyzwaniem pod względem organizacyjnym: wystarczy ulepić niewielką listę i łatwo można przekroczyć próg.

– Gdyby wystartował w Warszawie, nie miałby żadnych problemów ani z finansowaniem kampanii, ani z poparciem – przekonuje w rozmowie z „Plusem Minusem" jeden z lokalnych polityków. I brzmi to sensownie: poparcie dla jego hipotetycznego startu w walce o stołeczny ratusz zadeklarowali SLD i Barbara Nowacka. A pozytywnie wypowiadał się o tym pomyśle Jan Śpiewak, aktywista miejski zajmujący się aferą reprywatyzacyjną. Wielu więc stawia dziś tezę, że skoro Biedroń nie łapie tego byka za rogi, pewnie liczy na coś więcej. W tym świetle scenariusz z eurowyborami staje się bardziej prawdopodobny.

...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11004

Wydanie: 11004

Zamów abonament