Dom czynszowy z konsjerżami w liberiach
Pięciopiętrowa kamienica Wilhelma Rackmana, z charakterystyczną kopułą na smukłej wieży, została wybudowana w w latach 1905–1906.
Stanęła na rogu Alej Jerozolimskich oraz ulicy Poznańskiej (wówczas ul. Wielkiej). Stała się symbolem zamożności i wielkomiejskości. Widoczna z Dworca Głównego budziła podziw wśród gości z zagranicy, a dla przyjezdnych z prowincji była pierwszym pocałunkiem stolicy. Utrzymana w stylu secesyjnym, z ornamentami na elewacjach oraz w głównej klatce schodowej, przetrwała obie wojny światowe prawie bez szwanku. Dzisiaj stanowi jeden z najlepiej zachowanych zabytków w Polsce. W skali Warszawy jest to rzadki przykład secesji w architekturze. W przeciwieństwie do Krakowa i Łodzi, stolica już przed 1914 r. uważała ten styl za niemodny.
Szwedzki prysznic i podgrzewane wieszaki
Autorem projektu był Ludwik Panczakiewicz, podobno najdroższy architekt warszawski tamtych czasów. Ten pochodzący spod Tatr artysta pierwsze szlify w swoim fachu zdobywał w pracowni zasłużonego Józefa Piusa Dziekońskiego. Pomagał mistrzowi w pracach m.in. nad kościołem Zbawiciela. Od początku objawiał duży talent. Na przełomie wieków zaprojektował dwie hale targowe zwane Halami Mirowskimi. Kamienica w Alejach Jerozolimskich ze ściętym narożnikiem oraz czterokondygnacyjnym wykuszem należała do kategorii nieruchomości luksusowych. Czynsz był tutaj relatywnie wysoki.
Mieszkania liczyły od czterech do siedmiu pokoi, na ostatnim piętrze dostępne były dwupokojowe kawalerki. Każde...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta