Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Z tej mąki wyjdzie zakalec

23 sierpnia 2018 | Prawo | Tomasz Krawczyk

Opcja rządząca zrobiła chyba wszystko, by przy naborze do Sądu Najwyższego zniechęcić najlepszych kandydatów i by na placu boju pozostali wyłącznie (lub prawie wyłącznie) ci „właściwi" 
– polemizuje sędzia.

Do napisania artykułu zainspirował mnie znów felieton redaktora Tomasza Pietrygi, poświęcony tym razem przesłuchaniom kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego, pt. „KRS: test na znajomość z królikiem". Streszczając jego wywody: dotychczasowa działalność Rady nie wskazuje jeszcze na zbytnie uzależnienie od polityków, ale traci ona szansę na udowodnienie swej niezależności, rezygnując z jawnych przesłuchań kandydatów. Kończy ten wywód pan redaktor smutną konstatacją, że: „Komuś zabrakło odwagi, by zrobić ten krok. Szkoda. Okazuje się, że znowu jest tak, jak było".

Redaktor Pietryga się myli. Choć wysłuchania kandydatów w KRS nie były dotąd jawne, to akurat w wypadku Sądu Najwyższego kandydaci zawsze byli już dobrze znani – z racji wcześniejszego ich orzekania w Sądzie Najwyższym na zasadzie delegacji oraz z dorobku naukowego i orzeczniczego. Jednoczesne opiniowano do tego sądu maksymalnie kilka osób. Nigdy nie było tak, aby w ramach jednej procedury naboru oceniano tak wielką grupę kandydatów, w większości anonimowych, na dużą liczbę miejsc w SN. Unikalna skala tego naboru ma ogromne znaczenie dla przyszłego kształtu wymiaru sprawiedliwości i dlatego wzbudza ogromne zainteresowanie społeczne. Naiwnością byłoby sądzić, że obecna KRS nie zdaje sobie z tego sprawy. Nie brakło jej odwagi, ale zwykłej...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11135

Wydanie: 11135

Spis treści

Monitor wolnej przedsiębiorczości

Zamów abonament