Decyzja zapadnie w Monachium

źródło: AFP

Od ponad sześciu dekad Bawarią rządziła samodzielnie CSU, z wyjątkiem jednej kadencji. Na zdjęciu: głosowanie w jednym z lokali wyborczych w Neukirchen na południu landu.

Od wyników wyborów regionalnych w Bawarii zależy także polityczny los kanclerz Angeli Merkel.

Klęska CSU w niedzielnych wyborach do lokalnego parlamentu w Bawarii jest większa niż się spodziewano. Z pierwszych szacunków wynika, że CSU zdobyła zaledwie 35,5 proc., a więc o 12,2 punktów procentowych mniej niż cztery lata wcześniej. Zieloni odnieśli ogromny sukces uzyskując 18,5 proc. głosów. SPD straciła ponad 10 pkt proc. zdobywając 10 proc. głosów. Antysystemowi Wolni Wyborcy – 11,5 proc., minimalnie więcej niż AfD, która może liczyć na zaledwie 11 proc. głosów. Znacznie mniej niż się spodziewano.

Porażka CSU oznacza, że rządząca samodzielnie Wolnym Państwem Bawaria od ponad sześciu dekad CSU (z wyjątkiem jednej kadencji)będzie musiała szukać koalicjanta. Nie można wykluczyć, że będą nim Zieloni. To już byłaby swoista sensacja w landzie, którego czołowa partia mieniła się ugrupowaniem stającym tak daleko na prawo, że za nim jest już tylko ściana. W tę przestrzeń zdołała się jednak bez trudu wcisnąć AfD.

AfD i imigracja

Bawaria...