Maszynom daleko do tworzenia sztuki
Szumnie zapowiadana wystawa „AI: More Than Human" miała być pierwszą tak szeroką prezentacją sztuki tworzonej przez roboty czy algorytmy. Udało się jej udowodnić, że w dziedzinie tworzenia ludziom jeszcze długo nikt nie zagrozi. piotr mazurkiewicz
Wystawa w Centrum Barbican siłą rzeczy wzbudziła duże emocje i oczekiwania. Po niedawnej licytacji pierwszych obrazów namalowanych przez algorytmy – jeden kupiono za ponad 430 tys. dol. przy spodziewanej cenie do 10 tys. dol. – rynek mocno zwrócił się w stronę automatyzacji w sztuce, choć nie jest to trend ani nowy, ani specjalnie odkrywczy. Już w latach 70. XX wieku powstawały tzw. obrazy robotyczne Harolda Cohena. Z kolei maszynową produkcję obrazów na szeroką skalę prowadził choćby Andy Warhol w swojej Fabryce.
Kolory i motyle
„AI: More Than Human" miała pokazać inny kierunek rozwoju, ale jeśli faktycznie ma on tak wyglądać, to jest to wielkie rozczarowanie. Największe emocje na ekspozycji wzbudziła praca „What a Loving and Beautiful World" przygotowana przez team lab. Jest rzeczywiście bardzo dekoracyjna, pozwala widzowi de facto wejść do środka dzieła i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta