Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Sądziłem, że Adam Glapiński jest typem pruskiego urzędnika

30 marca 2024 | Plus Minus | Eliza Olczyk
Jerzy Borowczak, członek Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, idzie na jej posiedzenie, 6 lutego 2014 roku
autor zdjęcia: Rafał Guz/pap
źródło: Rzeczpospolita
Jerzy Borowczak, członek Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, idzie na jej posiedzenie, 6 lutego 2014 roku

Jeżeli oni łamali prawo, to trzeba to odkręcić nawet na granicy prawa albo trochę „falandyzując” prawo. Prawnicy mają taką specjalną formułkę „działanie w dobrej wierze” albo „dobro wyższe”. Coś wymyślą, żeby uzasadnić takie działania. rozmowa z Jerzym Borowczakiem, politykiem PO, w latach 2011–2015 członkiem komisji odpowiedzialności konstytucyjnej

Pana partia zapowiada, że Adam Glapiński zostanie postawiony przed Trybunałem Stanu. Wyjdzie coś z tego? Był pan członkiem Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, która pracowała nad wnioskami o postawienie przed Trybunałem Stanu Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry, z czego – jak wiadomo – nic nie wyszło.

Rzeczywiście, nasza praca dotyczyła przede wszystkim byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego i byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, choć mieliśmy też wnioski w sprawach Danuty Waniek z SLD i Emila Wąsacza z AWS. Obie te sprawy były poboczne. Nawet chyba nie przesłuchiwaliśmy tej dwójki.

Komisja pracowała trzy lata i przyjęła tylko jedno sprawozdanie – w sprawie Zbigniewa Ziobry.

To prawda, choć na początku pracowaliśmy naprawdę ostro. Problem jednak polegał na tym, że członkowie komisji ciągle się zmieniali. W komisji, która liczyła 18 osób, było 16 zmian personalnych. Poza tym w komisji zasiadali tacy politycy, jak np. Leszek Miller i Janusz Palikot, którzy bardzo twardo domagali się Trybunału Stanu dla obu polityków PiS, ale z czasem przychodzili na posiedzenia coraz rzadziej. Zresztą pod koniec zdarzało się, że komisja nie pracowała w komplecie.

Czyli panowie się znudzili?

Można tak powiedzieć....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12837

Wydanie: 12837

Zamów abonament