Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dotacja, czyli dług

14 maja 1998 | Kraj | AK

Likwidacja nierentownych kopalń i redukcja górników to tylkoczęść ceny kontraktu dla Śląska; warto jej nie przepłacić

Dotacja, czyli dług

ANDRZEJ KACZYńSKI

Górnicy boją się utracić pracę i status społeczny. Rząd lęka się gniewu górników. Śląsk boi się pauperyzacji i nadmiernych górniczych roszczeń. Reszta kraju obawia się, że za spokój społeczny na Śląsku zapłaci zbyt wysoką cenę.

-- Najpierw pracowałem na kopalni "Barbara-Chorzów". Gdy ją zamknęli, przeniosłem się na sąsiednią "Polskę". Koledzy namawiali, żeby razem z nimi pójść do Siemianowic, mnie do "Polski" bliżej było. "Siemianowice" zresztą też mają teraz zamknąć. Wtedy jeszcze wierzyłem w zasadę, że górnik nie szuka roboty, robota szuka górnika. Zaczęli z kolei likwidować "Polskę". Część chłopaków zgodziła się przyłączyć z ocaloną resztką do "Wirka" w Rudzie Śląskiej. Ja zacząłem dojeżdżać do Katowic. Przyjąłem się do "Kleofasa". Dobrze zrobiłem, pomyślałem, kiedy zapowiedziano, że będzie się zamykać "Wirek -- Polska". No, tam na razie chłopy jakoś robotę wybronili. Za to "Kleofas" ma iść do likwidacji. Pytam się, czy ja Jonasz jakiś jestem? Co za pech, że kto mnie przyjmie, ten pada? A le takich jak ja, przymusowych wędrowników,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1386

Spis treści
Zamów abonament