![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Szkoła przetrwania
WNP
Wspólnoty nie trzeba już reformować. Zreformuje się sama, będzie to jej koniec
Szkoła przetrwania
SłAWOMIR POPOWSKI
Czy Wspólnota Niepodległych Państw przetrwa do roku 2000? -- Dla wielu to pytanie ma charakter czysto retoryczny. Wspólnoty -- twierdzą -- nie było nigdy. WNP od samego początku była tworem amorficznym, bez jasno i wyraźnie określonego celu.
Owszem, prezydenci spotykali się na szczycie, utworzono jakieś instytucje i podpisano ok. 1000 różnego rodzaju umów, porozumień i dokumentów, ale i tak wszystko pozostało na papierze. Więc nawet jeśli Wspólnota dotrwa do roku 2000, to i tak nie będzie to miało większego znaczenia.
Chętnych do reanimowania WNP jest coraz mniej. Planowane na koniec lutego moskiewskie spotkanie na szczycie, na którym prezydenci Wspólnoty mieli odpowiedzieć na pytanie, co dalej z WNP, znów zostało odłożone. Bo też -- jak pisze ironicznie Wadim Dubnow na łamach liberalnego tygodnika "Nowoje Wremia": Wspólnoty nie trzeba już nawet reformować. WNP zreformuje się sama, bez udziału prezydentów. Po prostu będzie to jej koniec.
Dziurawe bezpieczeństwo
W Moskwie zajętej walkami politycznymi wokół następstwa po Jelcynie pewnie w ogóle zapomniano by o planowanym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
