![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Gospodarz zamawia muzykę
Nikołaj Zieńkowicz, pisarz: Cała technologia pierestrojki przechodziła przez nasze ręce, również moje
Gospodarz zamawia muzykę
FOT. MICHAŁ SADOWSKI
Rz: Zajmuje się pan najnowszymi dziejami Rosji i ZSRR, odkrywając w nich nieznane, a sensacyjne karty. Czy rosyjska historia, porównując ją z historią innych krajów, jest wyjątkowa?
NIKOŁAJ ZIEŃKOWICZ: Każdy nowy władca - państwa czy narodu, pisze historię na nowo, tak by jak najlepiej pasowała do jego koncepcji. Pod tym względem radzieccy przywódcy nie byli wyjątkowi. Nie tylko stare ruskie kroniki, zaczynając od Monomacha, przepisywano po parę razy. Historia w ZSRR różniła się jednak od innych tym, że nie było w niej ludzi. Książki szkolne i podręczniki uniwersyteckie roiły się od rekordów stachanowców, ton wydobytego węgla, cetnarów zebranego zboża i tylko ludzi w nich brakowało. A jeśli już ktoś trafił na strony historii, to wyglądał jak święty na obrazku, taki był słodziutki. I kompletnie pozbawiony wszelkich prawdziwych uczuć ludzkich.
Na ile był to efekt działalności cenzury?
Znaczenia cenzury w ZSRR przecenić nie sposób. Cenzurę ideologiczną sprawował GławLit, posługując się rozbudowanym systemem instrukcji kierowanych na dół - do wydawnictw i redakcji. Ale odpowiedzialność polityczną ponosili...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
