Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Igrzyska na końcu świata

15 września 2000 | Moje Podróże | MŻ
źródło: Nieznane

Igrzyska na końcu świata

FOT. (C) APE

Australijczyka nie należy pytać, czy umie pływać, bo się obrazi albo nie zrozumie. Umieć pływać to tak, jak umieć jeść nożem i widelcem, wszyscy to umieją, to jest stan naturalny. Plaża Bondi jest dla Sydney tym, czym Statua Wolności dla Nowego Jorku, wieża Eiffla dla Paryża i most Tower dla Londynu. W jej pobliżu wypada mieszkać, tu trzeba bywać, choć nie zawsze tak było.

Australia w potocznej angielszczyźnie nazywana jest "Down Under", czyli w przybliżonym tłumaczeniu "głęboko w dole". Przez długie lata urodzenie się Australijczykiem trochę upośledzało w stosunku do Amerykanów czy Brytyjczyków, a sport był dziedziną, za pomocą której Australijczycy postanowili pozbyć się kompleksów.

Australijczycy nie mają długiej i nobliwej historii, mieszkają na końcu świata, z Australii wszędzie jest daleko nawet dziś, a kiedyś było jeszcze dalej. To oddalenie plus klimat sprawiło, że sport stał się naturalną receptą na życie. W żadnym innym kraju urządzenia sportowe nie są tak łatwo dostępne, nigdzie indziej sport nie jest tak istotną...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2114

Spis treści
Zamów abonament