Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jak nie dochodzono do prawdy

15 grudnia 2000 | Publicystyka, Opinie | PA
źródło: Nieznane

ROCZNICA GRUDNIA '70

Od komisji Szydlaka po ślimaczący się proces, czyli kto ponosi odpowiedzialność za zabójstwa robotników na Wybrzeżu

Jak nie dochodzono do prawdy

Na ławie oskarżonych: Wojciech Jaruzelski, pierwszy z lewej Stanisław Kruczek

FOT. MARIAN KOSYCARZ/KFP

PIOTR ADAMOWICZ

Po 30 latach wciąż wiele okoliczności Grudnia pozostaje niejasnych. W powszechnej świadomości dominuje wersja wydarzeń narzucona na początku lat 70. przez ekipę, która przejęła władzę. Mówi ona, że odpowiedzialny jest Władysław Gomułka i jego najbliższe otocznie. Proces dwunastu oskarżonych o kierowanie zbrodnią zabójstwa robotników na Wybrzeżu, który mógłby wskazać winnych, nie wiadomo kiedy i czy w ogóle się zakończy.

Od pierwszego dnia protestów kłamstwo i półprawda stały się naczelnymi zasadami postępowania władzy. Szerzej o wydarzeniach informowały media na Wybrzeżu, wcale lub ogólnikowo media centralne. Żołnierzom skierowanym na Wybrzeże tłumaczono, że doszło do wystąpień mniejszości niemieckiej.

Przejąwszy władzę nowa ekipa Edwarda Gierka nie mogła ukryć tego, co się stało, i że doszło do rozlewu krwi. Na spotkaniach z Gierkiem stoczniowcy Szczecina i Gdańska wprost mówili o zbrodni, domagali się wskazania oraz ukarania winnych.

...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2190

Spis treści

Fotoreportaż

Zamów abonament