Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Burza mózgów

13 marca 2006 | Dodatek Rzeczpospolitej | SS
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

OD ANDRADE DO BALLACKA Burza mózgów Nazywani są pomocnikami, ale w praktyce to oni rządzą. Od nich najwięcej zależy. Gracze środka pola rozpoczynają wiele akcji, podają, strzelają i bronią. A przede wszystkim myślą. Michel Platini - francuski łącznik między Raymondem Kopą a Zinedinem Zidanem. Każdy z nich był inny, a wszyscy znakomici (c) EMPICS/MEDIUM Johan Cruyff był równie dobry w pomocy, jak i w ataku. Nikt nie wiedział, jakie będzie jego następne zagranie (c) AFP/EAST NEWS, IMAGO/EAST NEWS Diego Maradona łączył talent napastnika i rozgrywającego. Wielki piłkarz, tragiczna postać (c) PICS UNITED/BEW Didi na zgrupowaniach Brazylii grał w szachy, a na boisku myślał jak szachista (c) AFP/EAST NEWS, IMAGO/EAST NEWS Bobby Charlton zmienił pozycję z lewego skrzydła na środek pomocy, żeby zobaczyć, jak wygląda pole karne (c) IMAGO/EAST NEWS

Ich znaczenie zostało docenione dopiero w latach pięćdziesiątych, po modyfikacjach systemu WM. Dawniej typowych w dzisiejszym sensie pomocników nie było. Czasami rolę tę odgrywali napastnicy, których ulubionym sposobem atakowania był rajd z piłką z głębi pola, w przeciwieństwie do tych, którzy czekali pod bramką na okazję.

Król boisk i parkietów

Ale był i wyjątkowy przykład, pochodzący z pierwszych mistrzostw świata w Urugwaju. To Jose Leandro Andrade. Piłkarz o niezwykłej na tamte czasy technice, pierwszy Murzyn, który...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3787

Spis treści
Zamów abonament