Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie obronili dobrej dyrektywy

13 marca 2006 | Ekonomia | AK
źródło: Nieznane

LIST DO REDAKCJI Nie obronili dobrej dyrektywy „Rzeczpospolita” z 27 lutego

Profesor Rosati pisze w "Rz" 27 lutego: "Lepiej mieć niedoskonałą dyrektywę, która wprowadza pewien, w sumie dość znaczny, zakres liberalizacji, niż nie mieć idealnej dyrektywy i godzić się na utrzymywanie obecnych restrykcji i ograniczeń".

Kiedy my, Polacy, skończymy wreszcie z bylejakością? Anglicy mówią: jak coś jest warte zrobienia, to jest warte, by zrobić to dobrze. A my? Jak nie możemy wybudować dobrej hali, to budujemy byle jaką. Nieważne, że ta bylejakość pochłonie 65 ofiar. Dziwić się tylko należy, że prof. Rosati ją popiera.

Jeśli nasi europarlamentarzyści nie mogli obronić dobrej dyrektywy, to niech przynajmniej teraz siedzą cicho (mają okazję), a nie bronią bubla. Nikt do nich nie miał zastrzeżeń, aż do ukazania się tego artykułu, bo dowodzi, że oni tak naprawdę tej dyrektywy nie bronili.

Aleksander Kurylcio, Bytom Czytaj także
  • Konkurencja, choć niedoskonała
Brak okładki

Wydanie: 3787

Spis treści
Zamów abonament