Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Fakty i uprzedzenia, czyli stracona szansa na dialog

15 lipca 2006 | Plus Minus | MK
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

POLACY I ŻYDZI Fakty i uprzedzenia, czyli stracona szansa na dialog Jan Gross twierdzi, że Polacy czuli się współwinni Zagłady i w jej wyniku odnieśli materialne korzyści. Powrót nawet garstki ocalałych Żydów widzieli jako zagrożenie. Próbuje też dowieść, że między nową, narzuconą przez Związek Sowiecki władzą, a przeciwną tej władzy ogromną większością polskiego społeczeństwa istniało ciche porozumienie, którego celem było pozbycie się z Polski całej ocalałej społeczności żydowskiej. Obie te tezy są głęboko fałszywe i stanowią grzech przeciwko intelektualnej uczciwości Przystanek w drodze na Umschlagplatz, Warszawa, kwiecień 1943 r. Niżej: żydowscy repatrianci w kolejce po dary z Jointu, Wrocław 1945 r. (c) ARCHIWUM ŻIH (c) JANUSZ KAPUSTA (c) REPRODUKCJA RAFAŁ GUZ

5 lipca 2006 roku w Kielcach zawyły syreny. Na chwilę zamarł ruch. Odsłonięto pomnik. Miasto obchodziło rocznicę dramatycznych wydarzeń sprzed sześćdziesięciu lat, kiedy to wzburzony pogłoską o rzekomym porwaniu polskiego chłopca, przemieszany z milicjantami i żołnierzami tłum zaatakował dom, w którym schronienie znalazła garstka ocalałych z Zagłady Żydów. Doszło do rzeczy strasznych. Wyrzucanych przez okna ludzi dobijano z trudnym do wyobrażenia okrucieństwem. Żydów atakowano w pociągach, na stacjach. Tego dnia w Kielcach i w okolicy zginęło około 80 osób. Dalszych kilkadziesiąt było rannych. Pogrom kielecki...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3890

Spis treści
Zamów abonament