Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Polacy wracają ze srebrem

05 lutego 2007 | Sport | MP
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

MISTRZOSTWA ŚWIATA W PIŁCE RĘCZNEJ Polacy wracają ze srebrem Nasza reprezentacja przegrała w Kolonii wielki finał z Niemcami 24:29 (13:17). Rywale prowadzili od początku, drużyna Bogdana Wenty mimo ambitnej walki nie odrobiła strat, ale srebro też jest ogromnym sukcesem

Prawda jest taka, że wygrała drużyna lepsza. Niemcy nie potrzebowali nawet pomocy sędziów, którzy w zgodnej opinii obserwatorów wypaczyli wyniki poprzednich spotkań gospodarzy - z Hiszpanią i Francją. Polacy byli cieniem drużyny, która po wcześniejszych występach zbierała owacje. Odpowiedź napytanie, czemu tak się stało, jest banalnie prosta: naszym zawodnikom zabrakło sił.

Początek w wykonaniu biało-czerwonych był nawet niezły, w szóstej minucie wygrywali 3:2. Jak się miało niebawem okazać, było to pierwsze i ostatnie prowadzenie Polaków w finale. W ciągu kolejnych czterech minut gole zdobywali tylko Niemcy. Sypały się one jak z rogu obfitości, czarno-czerwono-żółte trybuny raz po raz wybuchały entuzjazmem. Niemcy uwierzyli, że tego dnia moc jest z nimi. Mieli ku temu powody - wynik 8:3 mówił sam za siebie. Najbardziej bolało to, że Polacy hojną ręką rozdawali rywalom prezenty. Co chwilę gubili w ataku piłkę, można było odnieść wrażenie, że pierwszy raz widzą się nawzajem na oczy. Niemcy byli trochę zaskoczeni łatwością, z jaką zdobywali kolejne gole. Na bramkę Sławomira Szmala sunął jeden kontratak za...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 4059

Spis treści
Zamów abonament