Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Piłkarze poszli w miasto

12 lutego 2008 | Sport | Stefan Szczepłek
źródło: AFP

Henryk Kasperczak, były trener reprezentacji Senegalu o nieoczekiwanej dymisji w czasie Pucharu Narodów Afryki

Rz: W niedzielę zakończyły się w Ghanie mistrzostwa Afryki. Reprezentację Senegalu wymieniano wśród faworytów, a nie wyszła nawet z grupy. Jak się czuje w takiej sytuacji trener, który ją do takiego występu przygotował?

Henryk Kasperczak: Czuję niesmak i dyskomfort, ponieważ zwykłem firmować coś, co dobrze się kojarzy. W tym wypadku nie mogę tego zrobić. Zawodnicy zagrali zupełnie inaczej, niż można się było spodziewać. Znacznie poniżej swoich możliwości, bez serca.

Pamiętam fragmenty pierwszego meczu, z Tunezją, w którym najpierw Senegal stracił bramkę, potem strzelił dwie, zmarnował kilka bardzo dobrych okazji, a w końcówce dał sobie wbić gola, który nie powinien paść, i stracił punkt. Pomyślałem sobie, co pan musiał czuć na ławce, widząc nonszalancję piłkarzy.

To nie o to chodzi. Rozumiem, że takie sytuacje się zdarzają. Bramki zdobywa się i traci w różnych okolicznościach, raz ma się szczęście, innym razem nie. To wszystko można jeszcze zrozumieć. Kiedy jednak patrzyłem, jak moi piłkarze zachowują się w drugim meczu, z Angolą, zacząłem podejrzewać, że coś jest nie tak. Dobrzy zawodnicy popełniali błędy, jakich normalnie nie robią. Przegraliśmy 1:3, a ponieważ był to mecz w praktyce decydujący o awansie, uznałem, że moja praca z nieodpowiedzialnymi piłkarzami nie ma sensu. I dlatego od razu podałem się do dymisji. Jeśli tylko ja mam brać...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 7937

Spis treści

Ekonomia

ADS: duże obroty akcjami
Banki pociągnęły rynek
Bankierzy wierzą w koniunkturę
Barcelona oblężona przez branżę komórkową
Barometr „rz” koniunktury gospodarczej
Barroso broni EBC
Budżet zyska 5 mld zł
Chavez grozi zakręceniem kurka
Chavez podniósł ceny ropy
Cyfrowe Centrum Serwisowe zarobi na ekspansji
Cytat dnia - Adam Szejnfeld, wiceminister gospodarki
Czwarta szansa na sprzedaż Staropolskiego
Czy posłowie rozdrapią dodatkowe pieniądze
Człowiek od paliw
Dobre czasy dla handlowych gigantów
Drewno już w tym roku nie zdrożeje
Dyrektor Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zwolniony SMS-em
Dziś Gazprom może odciąć dostawy
Forint mocno spada, a złoty ani drgnie
Getin: zakup na Białorusi
Kalendarium gospodarcze
Kierunki BMIBaby
Kobiety dominują
Komentarz giełdowy
Koniec zapalniczek
Konsekwencje wobec strajkujących w Budryku
Korzyści sojuszu z Sanofi
Lepiej dla Bydgoszczy
Liczba dnia - 82 procent Polaków ma telefony komórkowe.
Ma powstać rynek dla akcji za grosze
Makler Société Générale był gwiazdą w banku
Po co Polsce szybka kolej
Podwyżki w PKP
Polska ogranicza eksport węgla poza Europę
Potrzebne są nowe polsko-niemieckie mosty
Powrót do obligacji
Premium wypuści obligacje
Przedsiębiorcy chcą euro, ale rząd nieprędko poda konkrety
Sprostowanie
Sprzedaż nowych aut wzrosła o 25 procent
Styczniowe pogorszenie klimatu gospodarczego
Styczniowy marazm na rynku papierów dłużnych firm
Totalizator Sportowy bez szefa
UKE krytykuje TP SA
Uspokojenie na rynku złotego
Więcej wypadków, mniej ofiar. Tragiczny bilans roku w kopalniach
Wynagrodzenia nadal będą szły w górę, ale inflacja ograniczy ich realny wzrost
Wzrost Cyfrowego Polsatu
Yahoo! mówi nie
Zarobki wyhamowały, bo roczne premie były niskie
Zmieni się formuła rent
Zamów abonament