Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wizytówka Czou En-laja

09 sierpnia 2008 | Plus Minus | Bohdan Osadczuk
Premier Chin Czou En-laj z amerykańskim prezydentem Richardem Nixonem, 1972 r.
źródło: PAP/DPA
Premier Chin Czou En-laj z amerykańskim prezydentem Richardem Nixonem, 1972 r.

Upalnym latem 1955 roku w Genewie odbywała się seria spotkań międzynarodowych. Pewnego dnia przyjechał do Genewy również minister spraw zagranicznych komunistycznych Chin Czou En-laj. Zaprosił on kilku wybitnych dziennikarzy zachodnich – amerykańskich i angielskich, szwajcarskich, w tym redaktora polityki zagranicznej „Neuer Zürcher Zeitung” Alberta Muellera. Mueller wziął mnie na to spotkanie.

W rozmowie z Czou En-lajem wyjawiłem, że mieszkam w Berlinie. A on zaczął mnie wypytywać, jak tam Berlin wygląda. Mówiąc: „ja w latach 20. studiowałem na politechnice berlińskiej”. Wówczas w kierownictwie partii chińskiej były mniej więcej trzy grupy: jedna berlińska – to byli studenci, którzy studiowali w Berlinie i byli faktycznie założycielami partii komunistycznej. Druga grupa była w Paryżu, a trzecia – w Chinach z Mao Tse-tungiem na czele. Ta rozmowa o Berlinie zrobiła widocznie takie wrażenie, że Czou En-laj wyciągnął wizytówkę, coś tam napisał i powiedział: to będzie panu pomocne, jak pan przyjedzie do Chin.

Po kilku miesiącach otrzymałem zaproszenie na przyjazd do Pekinu i tam z inicjatywy Czou En-laja wygłosiłem przed kierownictwem chińskim referat o polityce narodowościowej Moskwy.

Z tego spotkania wyszła cała podróż po Chinach z referatami na uniwersytetach, a nawet w komunach wiejskich. Właśnie w takiej komunie wystąpił jakiś chłop i coś tam mruknął pod nosem. Zapytałem tłumacza, o co chodzi. Ten człowiek pyta pana, ilu Ukraińców jest na świecie. Ja powiedziałem – tak gdzieś 50 mln z czymś. Na to on pyta, dlaczego tak mało ich jest? Nawiasem mówiąc, podobne pytanie zadał mi pasterz owiec w górach szwajcarskich i kiedy powiedziałem mu, że Ukraińców jest gdzieś ok. 50 mln, wykrzyknął: – Jezus Maria, tak dużo!

Wracając do Chin. Największym...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8087

Spis treści
Zamów abonament